Myślę, że tak przygotowany rostbef jest świetną alternatywą dla osób, które mają problem z usmażeniem steku. Mięso wychodzi delikatne i mięciutkie. Nie wymaga dużego nakładu pracy. Sprawdzi się podane na ciepło, ale również na zimno jako wędlina do kanapek. W kolejnym poście pokażę jak wykorzystać taki rostbef do obiadu.
Składniki
- rostbef, 400 g
- oliwa z oliwek, 2 łyżki
- sos sojowy, 1 łyżka
- sok z limonki, 2 łyżki
- sól, pieprz, chili w proszku, przyprawa 5 smaków
Sposób przygotowania
- Rostbef umyć i dokładnie osuszyć. Natrzeć oliwą, sosem, sokiem i przyprawami (obficie użyć przyprawy 5 smaków). Na patelni mocno rozgrzać niewielką ilość oliwy. Szybko obsmażyć mięso z obu stron.
- Piekarnik rozgrzać do 80 stopni. Na środkową półkę włożyć kratkę, natomiast na najniższą blaszkę wyłożoną papierem. Włożyć wołowinę. Piec przez 105-120 minut.
Wygląda rewelacyjnie! Lubię tą metodę pieczenia mięsa, niestety mój piekarnik średnio sobie z nią radzi (nie do końca trzyma stałą temperaturę), ale ten rostbef wygląda tak kusząco, ze chyba podejmę kolejną próbę 🙂
bardzo lubie ten przepis i cała moja rodzina również 🙂 przygotowuje rostbef zawsze jak zapowiadaja sie goscie. Ja zamiast estragonu podczas pieczenie wkładam pod mieso galazke rozmarynu – polecam.