Normalna do końca to ja nie jestem. W swój wolny dzień wstałam wcześnie rano, żeby zrobić bułki. Chyba jestem uzależniona od tego rodzaju wypieków. Dzisiaj były bułeczki z delikatnym posmakiem miodu. Bardzo mięciutkie, zarówno w środku jaki i na zewnątrz.
Składniki
- mąka pszenna chlebowa (typ 750), 300 gram
- suche drożdże, 4 gramy
- jajko, 1 sztuka + mleko (razem ma być 200 ml)
- miód, 50 gram
- roztopione masło, 30 gram
- sól, 2/3 łyżeczki
Dodatkowo:
- 1 jajko + 1 łyżka mleka do smarowania
- sezam do posypania
Sposób przygotowania
- Wszystkie składniki połączyć. Ciasto zagniatać przez 10 minut. Zasypać mąką. Przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości.
- Ciasto podzielić na 8 równych części. Aby bułeczki miały ładny kształt i rosły w górę należy postępować w następujący sposób: każdą z części rozpłaszczyć na placuszek, następnie boki ściągnąć do góry (na kształt sakiewki), znowu placuszek i znowu sakiewka. Dopiero wtedy formować kulki i układać na blaszce wyłożonej papierem “spojeniem” do dołu. Zostawić na 20 minut do napuszenia.
- Bułki posmarować jajkiem. Można dodatkowo posypać sezamem. Piec w piekarniku (funkcja góra-dół) rozgrzanym do 200 stopni przez 15 minut.
Przepis pochodzi z bloga Moje wypieki.