Pomysł na zupę powstał kiedy pierwszy raz upiekłam kalafiora. Zwiększyłam tylko ilość przypraw, a szczególnie curry i dodałam imbir. Przeczucie mnie nie myliło. Krem wyszedł pyszny. Mocno rozgrzewający – idealny na chłodne, jesienne wieczory.
Składniki
- kalafior, 1 średni
- oliwa z oliwek, 1 łyżka + oliwa do smażenia
- curry, 3/4 łyżeczki
- papryka słodka i ostra, imbir, po 1/4 łyżeczki
- sól, pieprz
- czosnek, 3 ząbki
- szalotka, 1 średnia
- bulion, 1 litr
- jogurt naturalny, kilka łyżeczek
Sposób przygotowania
- Kalafiora podzielić na nieduże różki. Do naczynia żaroodpornego wlać oliwę. Dodać przyprawy. Wmieszać. Kalafiora wrzucić do naczynia. Dokładnie obtoczyć w marynacie. Piec przez 20-25 minut na funkcji góra-dół w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. W połowie pieczenia zamieszać.
- Na oliwie zeszklić drobno pokrojony czosnek i szalotkę. Dodać upieczonego kalafiora. Wlać 1/3 bulionu. Zmiksować na gładką. Stopniowo wlewać resztę bulionu do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ja zużyłam cały. W razie potrzeby jeszcze raz przyprawić. Podawać z kleksem jogurtu lub śmietany i proszkowaną papryką słodką.
Lubię krem z kalafiora, z pieczonego musi smakować jeszcze lepiej 😉
Zrobiłam tą zupę po raz kolejny i jest przepyszna!!
Cieszę się, że przepis się podoba. Ja też ją robiłam kilka razy 🙂
a cały czas chodzi za mną pieczony kalafior 🙂
Pieczony kalafior, super – jeszcze nie przerabiałam na zupę więc dziękuję za inspirację 🙂
Zupka gotowa! Jest REWELACYJNA! 🙂
Dziękuję 🙂